piątek, 17 grudnia 2010

ColdFeet

Objawy zimy:


  • niekończąca się chęć na czekoladową kawę 
  • masowa produkcja aniołów z masy solnej (powyżej: już pomalowana i polakierowana mikołajka)
  • wracając ze szkoły odprowadza mnie księżyc(i wcale nie studiuję zaocznie ;)
  • wciąż kończący się cynamon i przyprawa do piernika
  • masowa produkcja ciasteczek.
A u Was jak wygląda zima ?
Co do aniołów: to akurat Mikołajka, ale w ramach świątecznych podarunków zamierzam wyprodukować aniołki pasujące do każdego z obdarowanych ;) -inspiracja tu.
Moje ulubione aniołki to te z szarymi kotkami na rękach (w tym przypadku pomysł własny ;)

3 komentarze:

  1. Świetna ta Mikołajka:) I podoba mi się pomysł na zindywidualizowane figurki.
    U mnie zima to brnięcie w śniegu przez Park Saski, czapka uszatka i wieczory w rytmie adwentowego kalendarza z dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. ojej, sama zrobiłaś takie cudo? masz talent :-)

    u mnie zima to zimno. dużo ciepłej herbaty. śnieg skrzypiący pod butami i zmarznięty nos.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Delie i Asiejo ;)
    Tak, sama. Ale cudem to to trudno nazwać ...
    O zamarzniętym nosie coś wiem!

    OdpowiedzUsuń