środa, 2 lutego 2011

co zrobić jak się nie chce robić ?


Dalej w leniwym nastroju. Tym razem jakiś ultra szybki przepis-nieprzepis. Bo nie jest trudno przeczytać opis wykonania gotowego budyniu? I ja się przyznaję  - czasem sobie czytam. Ale jeśli ma byc podany jako deser-koniecznie domowy. Czasem wyszukuję taki w miarę bez konserwantów, gotuję, miksuję jeszcze gorący w takim blenderze (mam na myśli kształt, nie markę ;) z ulubionym dodatkiem. Ja najbardziej lubię z kawą. Czyli do gorącego 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej. I już. Gorąca kawa nie-kawa. Gęsta. Pyszna. Dla fanów budyniu. dla fanów wszystkiego co pyszne i ekspresowe.

3 komentarze:

  1. czasem taki przepis- nieprzepis godnie zastępuje nawet najbardziej wymyślne ciasto czy też deser.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej! To musi mi poprawiać nastrój! Kawo-budyń!

    OdpowiedzUsuń
  3. Olciaky,
    Zgadzam się ;)

    Moments,
    Zdecydowanie poprawia. A przynajmniej na mnie tak działa cukier pod każdą postacią ;D

    OdpowiedzUsuń