wtorek, 18 stycznia 2011

caterpillar

Po słodkim czekoladowym torcie (post wcześniej) przyszedł czas na coś wytrawnego. Robiłam je już kilkanaście razy, zawsze znajdą się chętni na taką przegryzkę. Najlepsze na ciepło . Zdjęć już upieczonych nie mam, znikają za szybko.


Znalezione na Moje Co Nieco, zamiast parówek (nie znoszę ;) używam białych kiełbasek.

Caterpillar 
cytuję stąd :
200 ml mleka
2 łyżki cukru
1 łyżka. suszonych drożdży bądź 18 g świeżych
1 łyżeczka soli
20 g oleju roślinnego
300 g mąki
ok  8 parówek bądź cienkich i krótkich kiełbasek
1 jajko + 1 łyżka mleka albo śmietany do posmarowania bułeczek
Zrobić zaczyn: w 100 ml ciepłego mleka rozpuścić drożdże, 1 łyżkę cukru oraz 1 łyżkę mąki. Odstawić na ok 20 minut w ciepłe miejsce.
Mąkę przesiać, dodać sól, pozostałe mleko (najlepiej letnie), cukier i zaczyn. Wyrobić. Dodać olej i dobrze wyrobić — ciasto powinno być elastyczne, musi odchodzić od rąk. Odłożyć ciasto w ciepłe miejsce na ok 40 minut aż podwoi swoją objętość.
Ciasto podzielić na kulki po 70 g każda —  wyjdzie ok 8 sztuk w rozmiarze przypominającym piłkę tenisową. Każdą kulkę rozwałkować na placuszek i położyć obraną parówkę. Złożyć jak pieróg i zalepić brzegi, szczelnie przyciskając parówkę do ciasta.

Rozciąć w poprzek na 8 części, tylko w miejscu parówki – zlepione ciasto zostawić nierozcięte . Potem zacząć rozkładanie. Dolny kawałeczek kładziemy na lewo , następny — na prawo. Wyjdzie nam kształt a’la gąsieniczka.Piekarnik nagrzać do 220 stopni. Wyłożyć blachę papierem do pieczenia. położyć na nią bułeczki i na 15 minut odstawić w ciepłe miejsce. Posmarować wierzch jajkiem zmieszanym z mlekiem. Wypiekać 20 minut albo do złocistego koloru.

6 komentarzy:

  1. brzmi przepysznie, ale mi narobiłaś ochoty, będę musiała wypróbować ten przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za odpowiedź pod poprzednim postem:)
    ale ogólnie polecasz ten aparat ktory masz,wiesz może czy można go kupić tylko w internecie?

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajny pomysł :) nie dziwię się, że szybko znikają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam zamiar narobić Wam ochoty ;) Dzięki, ale pomysł niestety nie mój :)

    Anonimowy,
    Tak, polecam, ale jestem również szczęśliwą posiadaczką fisheye'a i tez jestem zadowolona ;)
    Ja zamawiałam na allegro, jest też na pstryk.pl, ale pewnie nie tylko tam ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zjadłabym w obu wersjach (i z parówkami, i z kiełbaską). Fajnie wyglądają :-) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu,
    Wszyscy dłuuugo zastanawiali się jak się to zwija, ale tak naprawdę są banalnie proste ;)

    OdpowiedzUsuń