Dużo mówi się i czyta, że zdrowe rzeczy rzadko smakują. Choć te ciasteczka mają dużo masła, cukru i mlecznej czekolady zawierają tajemniczy składnik. Mąkę owsianą. Przysięgam- jak tylko ją wypatrzę w jakimś sklepie od razu upiekę te ciasteczka hurtowo. Ja kupiłam wielką pakę płatków owsianych błyskawicznych i 'podmieliłam' w food-procesorze. 'Podmieliłam', bo młynek do kawy padł kilka dni wcześniej. Z mąką owsianą czy całymi płatkami- te ciasteczka weszły na stałe do naszego repertuaru słodkości, po które sięga się z trochę mniejszymi wyrzutami sumienia. Choć robiłam z połowy porcji i tak wyszło ich mnóstwo, nie martwcie się - zawsze znajdą się jacyś chętni :)
Przepis cytuję za Liską, klik .
1 1/4 szkl mąki
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki soli
225 g masła
1 szkl cukru
1 szkl ciemnego cukru trzcinowego
2 jajka plus 1 białko o temp. pokojowej
3 szkl mąki owsianej
2 tabliczki czekolady mlecznej(każda po 100 g), połamanej na małe kawałki
1 szkl drobnych złocistych rodzynek
(ja dodałam garść posiekanych krówek zamiast czekolady do części masy)
(ja dodałam garść posiekanych krówek zamiast czekolady do części masy)
Piekarnik nagrzać do 170 st C. (Termoobieg - 150 st C)
W misce wymieszać suche składniki: mąki, sodę i sól.
Masło zmiksować na puszystą masę (ok. 1 minuty). Miksując dodawać cukier i ucierać jeszcze ok. 5 minut. Kiedy masa będzie gładka i puszysta, dodać jajka.
Miksując dodać suche składniki. Powstanie lekko klejące ciasto. Dodać rodzynki i czekoladę, wymieszać łyżką.
2 lub 3 duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Przy pomocy dwóch małych łyżeczek nakładać ciasteczka na blachę zostawiając między nimi 5-cm odstępy.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 12-15 minut. Nie dłużej - mimo iż gorące ciasteczka będą miękkie, po wystudzeniu lekko stwardnieją, z zewnątrz pozostaną chrupiące a w środku ciągnące.
Wstudzone można przechowywać w metalowym pudełku lub słoju ok. 4 dni.
Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń