Kilka minut temu pojawiły się pierogi ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, a teraz kolejny owoc potrzebyodreagowania po dość ciężkim tygodniu. Croissanty. Nie takie straszne, jak niektórzy twierdzą, Powiedziałabym, że proste ;). Planuje w następny weekend upiec podwójna porcję i większą część zamrozić, bo tym razem nie za wiele włożyłam do woreczka do mrożenia z napisem 'croisannts. 22.01.2011'.
Większa część jest z dżemem z owoców leśnych i posiekanymi migdałami (te na górze). Część bez dodatków.I kilka z żółtym serem i szynką (poniżej). Pyszne. Przepyszne. Cudowne. Nie do znalezienia w najlepszych piekarniach. Przepis jutro.
Większa część jest z dżemem z owoców leśnych i posiekanymi migdałami (te na górze). Część bez dodatków.I kilka z żółtym serem i szynką (poniżej). Pyszne. Przepyszne. Cudowne. Nie do znalezienia w najlepszych piekarniach. Przepis jutro.
Już u siebie się zachwycałam Twoim dziełem ale nie zaszkodzi i tu. Poproszę jednego na wynos!
OdpowiedzUsuńja swoich zapomniałam posypać po wierzchu orzeszkami i dopiero po upieczeniu sobie przypomniałam.
a co do mrożenia... książka rouxa mówi żeby wkładać do zamrażarki a potem siup na blachę i piec. wyjęłam jednego zamrożonego bo akurat coś piekłam, co prawda nie posmarowałam jajkiem, ale rogalik ani drgnął w piekarniku, zero rośnięcia. trzeba sprawdzić jak zachowa się po wcześniejszym rozmrożeniu, mam nadzieję że zadziała bo schowałam do zamrażarki więcej niz połowę swoich.
I masz ci los! Jutro piekę croissanty! ;D.. Dzięki komentarzowi Kornika domyślam się, że przepis z "ciast....." Rouxa? Piekę, bez dwóch zdań! ;)
OdpowiedzUsuńchcę mieć czas na pieczenie takich smakołyków! Twoje croissanty (rogaliki :P) wyglądają smakowicie. aż chce się zjeść jednego przy kawie lub herbacie (;
OdpowiedzUsuńKornik,
OdpowiedzUsuńJa na szczęście zamroziłam tylko kilka mniejszych, ale zdziwiło mnie to, że w ogóle nie urosły. Jak będę rozmrażać to też dam znać jak poszło. I dzięki za miłe słowa;)
Nette7,
Tak, właśnie z tej książki. Czekam na efekty ;D
Mruczanki,
Nawet nie są aż tak bardzo czasochłonne, trzeba tylko dobrze wszystko rozplanować ;)
Rzeczywiście, do herbaty czy kawy- są niezastąpione.
A więc to te piękne rogaliki wczoraj wałkowałaś;)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego wypieku:)
Buziole!
To prawda, te z cukierni nawet nie umywają się do domowych :-) Czekam na przepis.
OdpowiedzUsuńUściski!
wpadłam tu od Delie i nie żałuję.
OdpowiedzUsuńRobię się głodna na takie croissanty.
Domowe, to domowe. Najlepsze!