sobota, 22 stycznia 2011

croissants.

Kilka minut temu pojawiły się pierogi ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, a teraz kolejny owoc potrzebyodreagowania po dość ciężkim tygodniu. Croissanty. Nie takie straszne, jak niektórzy twierdzą, Powiedziałabym, że proste ;). Planuje w następny weekend upiec podwójna porcję i większą część zamrozić, bo tym razem nie za wiele włożyłam do woreczka do mrożenia z napisem 'croisannts. 22.01.2011'.
Większa część jest z dżemem z owoców leśnych i posiekanymi migdałami (te na górze). Część bez dodatków.I kilka z żółtym serem i szynką (poniżej).  Pyszne. Przepyszne. Cudowne. Nie do znalezienia w najlepszych piekarniach. Przepis jutro.

7 komentarzy:

  1. Już u siebie się zachwycałam Twoim dziełem ale nie zaszkodzi i tu. Poproszę jednego na wynos!
    ja swoich zapomniałam posypać po wierzchu orzeszkami i dopiero po upieczeniu sobie przypomniałam.
    a co do mrożenia... książka rouxa mówi żeby wkładać do zamrażarki a potem siup na blachę i piec. wyjęłam jednego zamrożonego bo akurat coś piekłam, co prawda nie posmarowałam jajkiem, ale rogalik ani drgnął w piekarniku, zero rośnięcia. trzeba sprawdzić jak zachowa się po wcześniejszym rozmrożeniu, mam nadzieję że zadziała bo schowałam do zamrażarki więcej niz połowę swoich.

    OdpowiedzUsuń
  2. I masz ci los! Jutro piekę croissanty! ;D.. Dzięki komentarzowi Kornika domyślam się, że przepis z "ciast....." Rouxa? Piekę, bez dwóch zdań! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. chcę mieć czas na pieczenie takich smakołyków! Twoje croissanty (rogaliki :P) wyglądają smakowicie. aż chce się zjeść jednego przy kawie lub herbacie (;

    OdpowiedzUsuń
  4. Kornik,
    Ja na szczęście zamroziłam tylko kilka mniejszych, ale zdziwiło mnie to, że w ogóle nie urosły. Jak będę rozmrażać to też dam znać jak poszło. I dzięki za miłe słowa;)
    Nette7,
    Tak, właśnie z tej książki. Czekam na efekty ;D
    Mruczanki,
    Nawet nie są aż tak bardzo czasochłonne, trzeba tylko dobrze wszystko rozplanować ;)
    Rzeczywiście, do herbaty czy kawy- są niezastąpione.

    OdpowiedzUsuń
  5. A więc to te piękne rogaliki wczoraj wałkowałaś;)
    Gratuluję udanego wypieku:)

    Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, te z cukierni nawet nie umywają się do domowych :-) Czekam na przepis.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  7. wpadłam tu od Delie i nie żałuję.
    Robię się głodna na takie croissanty.
    Domowe, to domowe. Najlepsze!

    OdpowiedzUsuń