Zielona herbata z opuncją się parzy.
Tiramisu (jeszcze z białym wierzchem) chłodzi się w lodówce. A biszkopty próbują zmięknąć.
Zaraz otworzę nowe wydanie Kuchni, poczytam o 'zimowej terapii czekoladowe' i kozich serach.
Uśmiechnę się do siebie na myśl o czterech wolnych dniach.
Nie zdziwcie się jak zawalę bloga zaległymi przepisami. Naraz. Ale najpierw chwilę odpocznę ;)
Miłego wieczoru !
Śliczne zdjęcie, miłego wieczoru:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
;)
OdpowiedzUsuńcudowne wzorki namalował mróz.
ja też sobie czytam magazyn"Kuchnia" i też myślę co będę robić przez te 4 wolne dni :)
OdpowiedzUsuńcudne te zimowe, mroźne wzorki na szybie.
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu mrozu ;)
OdpowiedzUsuń