piątek, 11 marca 2011

Frappé

Dziś nie robię nic wymagającego. Upiekę drożdżówki, chleb, zrobię bananowe lody. Porysuję, poczytam Moje życie we Francji J.Child, przejrzę ostatnie wydanie WO, bo dotąd nie miałam okazji jej przekartkować. W programie TV zaznaczę co można obejrzeć, wyciągnę nogi, owinę się kocem, albo wystawię stęsknione za słońcem policzki do niego. Popatrzę jak we Frappé pęcherzyki powietrza wypychają słomkę w górę. Zrobię tylko to na co mam ochotę. 
Odkąd zobaczyłam Frappé w Lawendowym Domu (było to w czerwcu ubiegłego roku) stałam się jego fanką. Od razu zagorzałą. Dziwiło mnie, że z wody, rozpuszczalnych granulek kawy i odrobiny cukru powstaje pianka. Sztywna, jak ubite do maksimum białka. Do tego chlust mleka (lub wody, ale nie smakuje mi ta wersja) i mamy kawę lepszą niż w niejednej  kawiarni.

A więc:
Do wysokiego naczynia (lub od razu dzbanka, ja polecam jednak naczynie, a kawę podawać od razu w szklankach) wsypać kawę rozpuszczalną (łyżkę na osobę) i cukier (najlepiej 2 łyżeczki, wtedy piana jest idealnie sztywna) i tylko tyle zimnej wody, aby pokryła sypkie składniki .Nie można przesadzić. Ubijać masę na najwyższych obrotach miksera, aż stanie się lśniąca, sztywna i piękna ;) -> patrz zdjęcie niżej. Zalać mlekiem (najlepiej tak,aby nie uszkodzić piany), podawać od razu, z lodem. Ja robię to tak: część ubitej już masy wkładam do szklanki, resztę mieszam z mlekiem i dopiero takim płynem zalewam pianę, bo mleka w czystej postaci nie lubię, a wtedy smaki są zrównoważone i pianka jest taka jaką lubię uwielbiam. 
Przepis konkretnie stąd.
Kawa jest zimna i orzeźwiająca. Najlepsza z czekoladowym ciasteczkiem. Albo dwoma.

11 komentarzy:

  1. Cudowna Frappe! Bardzo lubię:)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam słabośc do kawy.. każdej niemal. i dzięki Tobie spróbuję nowego smaku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anna-Maria,
    Również pozdrawiam ;)

    Asieja,
    Baaardzo się cieszę!

    Duś,
    A nie mówiłam? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu od takich zadań jest weekend. Leniwy, z dobrym pieczywem na śniadanie, porządną kawą i pysznym ciastem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moją wersję robię identycznie, ale nie używam miksera, ale szejkera. W upały dodaję lody waniliowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Frappe... Byłaby idealna, kiedy za oknem świeci ciepłe słońce. Może ją sobie przygotuję? Teraz? Zaraz?...

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kubełek Smakowy,
    Dokładnie.

    Moments,
    To miło ;)

    Zaytoon,
    Teraz, zaraz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię frappe. Ale raczej latem. :-) Zdjęcie z zakręconą kawą - odjazd! Nie mogę się napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda jak taka smakowita pianka! cudna

    OdpowiedzUsuń
  10. dragonfly,
    Ja tez identyfikowałam ją tylko z latem, ale kiedy słońce tak pięknie świeci i wtedy ją przygotowuję. Poza tym pianka idealnie sprawdza się również w udekorowaniu gorącej czekolady czy kawy. Zimą ;).
    A jeśli nie możesz napatrzeć się na piankę to polecam wykonanie jej w domu i wtedy można się wpatrywać i wpatrywać ;).

    Kini**,
    Bo jest cudna i piankowa ;).

    OdpowiedzUsuń