Trudno mi w to uwierzyć, ale wtorek był dniem pełnym słońca, ciepła i... życia. Miało się chęć zrobić wszystko, z czym się zwlekało i dzień wcale nie wydawał się za krótki. Ale dziś...
....po 26 lipca pozostało tylko wspomnienie i to dzięki 62moments właśnie, wiem, że to był wtorek.
Deszczowe, chłodne i zamglone dni zlewają się w jedno i mam problem z ich odróżnianiem.
Korzystając z chwili słońca i świeżo upieczonego ciasta czekoladowego (po części z okazji kornikowego jubileuszu ;) wyjrzałam znad laptopa i odpoczęłam, właściwie sama nie wiem od czego, wylegując się na hamaku. Z książką, wspomnianym ciastem, psem i kotami.
To ona jest winna zniknięciu ciasta w zastraszająco szybkim tempie. Przyczyniła się też do tego czekolada i orzechy włoskie, które niezwykle wzbogacają ciasto. Nie warto z nich rezygnować, ale można je zastąpić -laskowymi czy migdałami. Zróbcie jak chcecie, a i tak otrzymacie aromatyczne, długo pozostające świeże, genialnie pachnące, po prostu świetne ciasto.
A kiedy na chwilę odwróciła moją uwagę Dolores(tak ją w końcu nazywamy, choć ma mnóstwo imion, a to akurat pochodzi od Lolity, a raczej odwrotnie)...
Ktoś inny zainteresował się ciastem.
Zniknęło dość szybko, a na deser ->
i drobne czułości...
Ciasto czekoladowe z cukinią i orzechami włoskimi
przepis z bloga Scandi Foodie, na tortownicę 23cm
2 szkl. startej cukinii (dobrze odsączonej z nadmiaru wody)
1 szkl. posiekanych orzechów włoskich - niezbyt drobno
2 1/2 szkl. mąki pszennej
1 1/2 łyż. proszku do pieczenia
1 łyż. sody
1 łyż. mielonego cynamonu
szczypta startej gałki muszkatałowej
180g 70% gorzkiej czekolady
1 szkl. brązowego cukru(lub trochę mniej białego)
4 duże jajka
1/2 szkl. oliwy z oliwek lub oleju o neutralnym smaku
1 łyż. ekstraktu z wanilii (pominęłam)
1 cup maślanka (lub 1szkl. mleka + 1 łyżka soku z cytryny)
Suche składniki (oprócz cukru) przesiać. Czekoladę, drobno posiekaną, roztopić w kąpieli wodnej lub mikrofalówce, odstawić.W osobnej misce ubić mikserem jajka, oliwę/olej i cukier na jasną puszystą masę. Wmiksować przestudzoną czekoladę i wanilię, jeśli używacie. Wciąż miksując, już na małych obrotach, dodawać partiami, na zmianę, suche składniki i maślankę. Kiedy składniki już się połączą wmieszać cukinię i orzechy. Przełożyć do przygotowanej foremki i piec do suchego patyczka (45-60 minut) w temp. 180'C. Przynajmniej lekko przestudzić przed podaniem, posypać cukrem pudrem.
Koty uwielbiają leżeć ze mną w hamaku, to nasze...
Smakowite zdjecia i to co na nich rownie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ciasto. uwielbiam takie wilgotne i czekoladowe, a cukinia sprawdza się tu znakomicie :D
OdpowiedzUsuńWidok kotów zawsze mnie rozluźnia :)
OdpowiedzUsuńCiasto czekoladowe z cukinią? Coś podobnego!
Zazdroszcze ogrodu, kotów, spokoju i leżenia w hamaku! Ciasto wygląda wspaniale! Z pewnością skorzystam z przepisu :) Słońca wszystkim życzę, sobie również :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czekolada + cukinia = jestem na "tak" :))
OdpowiedzUsuńp.s. i chcę być takim kociakiem, choćby i na jeden dzień :))
Jakie boskie zwierzaki...a ten pyszczek psiaka:)))...za mna chodzi..nie sledzi mnie babeczka z cukinią i limonką więc rozumiem dokładnie:) i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńKot, jak widze, rozluzniony bardzo :)
OdpowiedzUsuńA ciasto czekoladowe z cukinia widze juz na ktoryms blogu z kolei i na kazdym wyglada oblednie. W sumie, skoro z marchewka juz robilam, to czemu nie z cukinia? :)
Holga, wspaniałe kotki, ciasto na pewno też. Mam do Ciebie mały romans, sprawdź później maila! ;-)
OdpowiedzUsuńGosia, dzięki!
OdpowiedzUsuńslyvvia, cały czas chodzi mi po głowie Twoje brownie z cukinią! ;)
Domi z kuchni, mnie również! Sądziłam, że to standard, szykuję się na szpinakowe ;).
Kass, dziękuję za życzenia. Niech się spełnią ;) !
Aurora, ;).
Trzcinowisko, nie zwlekaj, sama jestem ciekawa ;).
Maggie, moje koty są zawsze mega rozluźnione ;). Cukinia jest bardziej wszechstronna- pasuje i do czekolady, i do chlebków, do owoców, do wszystkiego! Polecam! ;)
Ago, czekam! ;)
Wygląda tak apetycznie! Poprzedni post naprawdę odebrałam jako smutny i cieszę się, że tak nie jest!! Ten jest zdecydowanie bardziej optymistyczny, ale z takim ciastem to nic dziwnego ;) Ściskam, miłego dnia!
OdpowiedzUsuńagnieszka, miłego! ;)
OdpowiedzUsuńFajny przepis :) Zwłaszcza, że wysypało nam cukinię w tym roku, a leczo warzywne już dawno się znudziło :P
OdpowiedzUsuńHolga, był kiedyś taki kiepski film: "you've got mail" ;-)
OdpowiedzUsuńpychotka ciasto i cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń