Hey, You

Pewnie Was zaskoczę, a jeśli nie dowierzacie- spójrzcie na wyimaginowany zegarek, za kilka godzin można będzie powiesić nowy kalendarz. Uczniowie na marginesach będą pisać zupełnie inną datę, a termin z 12-stką na końcu nie będzie tak odległy.

Nie życzę Wam lepszego roku. (Bo wolę mieć coś co mi się podoba, a nie coś lepszego.) 2012 ma być niezapomniany, trochę dłuższy od poprzedniego, taki, że z uśmiechem zamkniecie go w albumie i na wspomnienie o nim uniosą się kąciki ust. Porażki i smutki są dozwolone, drogi Nowy Roku, ale tylko w skromnej dawce, zupełnie jak kawior na blinie z łososiem. Żeby brzmiał jak ulubiona piosenka ever, z wpadającym w ucho refrenem i spokojniejszą zwrotką,

życzę Wszystkim. Czytelnikom i tym, którzy o istnieniu bloga nie mają pojęcia, zakochanym, odkochanym, tym, którzy dopiero się zakochają, pani od matematyki, sąsiadce i całej reszcie, która ma teraz o wiele ciekawsze zajęcia niż czytanie blogów. Żebyście za rok mogli szczerze życzyć najlepszego w o wiele większym gronie.

Holga, podpisująca się jak nigdy.