No dobra, to nawet nie kulki. Wychodzi coś kształtem przypominającego bączki, jedną z ulubionych zabawek z dzieciństwa. Niemniej - to uzależnienie.
Całkiem poważne.
I bardzo smaczne.
Zacznę klasycznie. Trufle, które przytłoczą Wasze podniebienia czekoladowością. Proste, jak każde z pokazywanych przeze mnie dziś trufli, ale wyjątkowo delikatne i wytworne. Możecie użyć dowolnego rodzaju czekolady(byleby dobrej jakości), najbezpieczniejsze będzie gorzka+mleczna, pół na pół.
Om nom nom nom vol.1.
Trufle czekoladowe
szklanka posiekanej czekolady
100 ml śmietanki kremówki
ew. łyżka rumu, wódki, amaretto, soku pomarańczowego
wiórki kokosowe/kakao/posypka/posiekane orzechy/cukier puder do obtoczenia
Śmietankę doprowadzić do wrzenia i natychmiast zdjąć z ognia. Zalać posiekaną czekoladę. Odczekać ok.2 minuty, następnie wymieszać(i dodać alkohol). Jeśli pozostaną kawałki nieroztopionej czekolady, pozostawić jeszcze na chwilę. Naczynie z masą wstawić do lodówki do stężenia(lub na krócej do zamrażalnika). Kiedy zastygnie, formować kuleczki w rękach i obtaczać w czym tylko zechcecie. Przechowywać w lodówce (i podkradać po jednej, dwóch. Ewentualnie siedmiu.)
Trafnie opisuje je zdanie 'haters gonna hate'. Bo jeśli ktoś nie przepada za bakaliami i dzielnie wydłubuje każdą rodzynkę z sernika, niech zamknie oczy i przewinie stronę w dół. Dbam o Was, po prostu. Jeśli jednak lubicie daktyle czy suszone śliwki - dbam o Was w inny sposób. Bo to supermegazdrowe trufle, nazwane nawet detoksowymi. Bez cukru, z samymi dobrociami. Intensywne w smaku i niewymagające chłodzenia.
Trufle detox (źródło)
200g daktyli i/lub suszonych śliwek, moreli i innych
2 łyżki miodu lub syropu z agawy
1 łyżka soku z pomarańczy
szczypta kardamonu
150g mielonych orzechów (najlepiej pistacji czy migdałów)
Owoce drobno posiekać lub (najlepiej) lekko zmielić. Połączyć z miodem, pomarańczą i kardamonem. Orzechy podprażyć na suchej patelni. Zostawić 1/3 do obtoczenia,a resztę wymieszać z masą. Formować kuleczki i turlać w orzechach.
Na koniec moi ulubieńcy. Trufle bardziej zwarte od pierwszych, ale również mocno czekoladowe. Z dodatkiem Nutelli i pewnie po niej mają działanie przyciągające. Nie liczę ile zjadłam.
Trufle z Nutellą (inspiracja tu)
4 duże łyżki Nutelli
100-150g pokruszonych herbatników pół na pół z mielonymi orzechami(najlepiej laskowymi)
2 łyżki amaretto(lub rumu)
ew. 2 łyżki wody lub kawy
do obtoczenia: roztopiona(z łyżeczką oleju) gorzka czekolada lub orzechy/posypka/kakao
Połączyć wszystkie składniki na gładką masę. W razie potrzeby dodać więcej płynu lub suchych składników. Jeśli masa będzie klejąca-schłodzić chwilę w lodówce. Następnie formować kuleczki i obtaczać w dodatkach (jeśli wybraliście czekoladę- dobrze jest uformowane już kuleczki ponownie schłodzić,a czekoladę lekko przestudzić; odkładać do zastygnięcia na papier do pieczenia). Zjeść chore ilości.
Mmmm miłe dla oka :).
OdpowiedzUsuńbardzo słodki jest taki międzyczas, bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńZrobię sobie takie. Na patyczkach jak lizaczki z bakerella.com. A do tego drugi zestaw kulek brownies w czekoladowej skorupce. Postanowione!
OdpowiedzUsuńI są i są! :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!
Znów nie znajduję innego określenia wobec tego, co tu czynisz, jak BOGINI, trufle detoks? Rewelka do kwadratu! :D A tez nutellą? - chyba będę mieć kulinarny orgazm hahaha :D
OdpowiedzUsuńDbasz o nas! Dzięki!
Śliczne trufelki. Ale kusisz :D
OdpowiedzUsuńZ nutellą są,jak najbardziej kuszące;)i to bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
słodkie pyszności :)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Przepis drugi przewinęłam, dziękuję :) A pierwszy klasyczny będę musiała wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPiękne słodkości! Musze kiedyś spróbować ukulać trufelki :)
OdpowiedzUsuńja wybieram te z nutellą:)
OdpowiedzUsuńchociaż prawdą jest, że z chęcią spróbowałabym wszystkich:)
Truflowy zawrót głowy. Wszystkie trzy propozycje mi pasują :)
OdpowiedzUsuńO Holgo! Podziel się proszę ;) a ja obiecuję, że przygotuję też sama :)
OdpowiedzUsuńTrufle wygladaja oblednie. A na to drozdzowe cudo czekam z niecierpliwoscia.
OdpowiedzUsuńNo w końcu mi się otworzył Twój post..
OdpowiedzUsuńWszystkie trufelki wyglądają ciekawie i są zapewnie bombowe jeśli tyyle ich pochłonęłaś!
u mnie niedługo też trufelkowa niespodzianka !
pozdrawiam