Czasem, podczas takich podróży po klatkach pamięci, wraca nawet zapach.
Te bułeczki pięknie pachną. Nawet jeszcze przed pieczeniem, kiedy dzielnie, choć po milimetrze, rosną, kończąc, stykają się z sąsiadem.
Przepis na nie publikowałam wieki temu, ale należy im się przypomnienie i jeszcze trochę promocji.
Zwijane drożdżówki z cynamonem
Nigella Lawson, 'How to be a Domestic Goddess'.
(12 sztuk)
ciasto:
500g mąki pszennej (najlepiej chlebowej, ale zwykła zdaje egzamin)
100g drobnego cukru
1/2 łyżeczki soli
15g świeżych drożdży (lub 7g instant, wtedy pominąć proces robienia zaczynu, po prostu wmieszać je do mąki)
75g masła, roztopionego i przestudzonego
150ml mleka, ciepłego
2 duże jajka, w temp. pokojowej
Świeże drożdże wymieszać z łyżeczką cukru, odrobiną letniego mleka i łyżką mąki. Odstawić na 10 minut.
Mąkę przesiać do miski. Wymieszać z resztą cukru i solą. Zrobić wgłębienie w mącę, wbić w nie jajka, wlać resztę mleka i wyrośnięte drożdże. Zagnieść, stopniowo dodając masło.Wyrabiać kilka minut ręcznie lub mikserem.. Włożyć ciasto do wysmarowanej oliwą/olejem miski i obtoczyć je w tłuszczu. Odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na ok. 1h.*
nadzienie:
100g cukru (lub trochę mniej)
1 łyżka cynamonu(lubię dać duuużo więcej ;)
100g b.miękkiego masła
Wymieszać wszystko na gładką masę.
1/3 ciasta rozwałkować na rozmiar dna blaszki. Wyłożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.Resztę ciasta rozwałkować na prostokąt (ok. 60x30cm). Posmarować nadzieniem. Zwinąć jak roladę. Ostrym nożem pokroić na dość grube paski.** Ułożyć drożdżówki. Przykryć ściereczką i odstawić do napuszenia(ok.20 minut). Po tym czasie posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka i piec w 190', ok. 20-25 minut. Podawać ciepłe.* Jeśli macie ochotę na świeże drożdżówki na śniadanie, polecam sposób a'la brioche: (wieczorem) wyrobione ciasto włożyć do miski, przykryć szczelnie folią i wstawić na noc do lodówki. Rano pozwolić mu trochę się ocieplić i dalej postępować zgodnie z przepisem.
** Najlepszym sposobem na krojenie bułeczek jest sposób nitkowy. Nitkę podkłada się pod przygotowaną roladę z ciasta, krzyżuje u góry i mocno zaciska. ps. przy drugiej próbie będzie lepiej! ;)
aż sobie wyobraziłam jak pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńPyszne są, prawda? Ja swoje kroiłam normalnie nożem i tak potem podczas pieczenia trochę się odkształciły (trochę, taaa). A Twoje są takie ślicznie równiutkie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś o tym trzymaniu w lodówce - przy następnym razie właśnie tak spróbuję, bo nie lubię wstawać zbyt rano.
Przed pieczeniem zwykle są równe, gorzej po wyjęciu z piekarnika...ale czy to ważne, jeśli są aż TAK pyszne? ;)
Usuńnajwiększym ich minusem jest to, że są cynamonowe. (:
OdpowiedzUsuńale pamiętam, że jakiś czas temu zrobiłam je na śniadanie z nadzieniem serowym. uwielbiam takie śniadania. mmm.. aż zgłodniałam!
pozdrawiam!
Pamiętam moje wariacje i kardamonowe drożdżówki! Prawie tak ukochane jak te z serem ;).
UsuńZaskoczył mnie ich wygląd po upieczeniu. W sumie nie wiem czemu, ale tak było :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie są zbyt fotogeniczne 'po', a to jedyne zdjęcie jakie posiadam ;).
UsuńOd tych drozdzowek jestem uzalezniona! Co jak co, ale Skandynawowie na slodkich wypiekach znaja sie doskonale :)
OdpowiedzUsuńJestem tu po raz pierwszy :-) Podoba się - będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie. Robiłam podobne, ale z jabłkiem jeszcze :D
O Holgo! Jka ja to chcę :) ps. zauważyłam, że za każdym razem jak tu wchodzę tylko wzdycham :D
OdpowiedzUsuńJejku, muszę zrobić, koniecznie! Ile drożdżówek wychodzi z tego przepisu? A i jeszcze jedno- zawsze mam problemy z drożdżowym ciastem (tzn. nigdy mi nie wyrasta, tak jak powinno)- czy to przepis z 'tych prostszych' :)?
OdpowiedzUsuń12 sporych sztuk, ale można zrobić więcej mniejszych rozmiarów.
UsuńJeśli ciasto niezbyt imponująco wyrasta- albo dajesz mu za mało czasu, albo nie spełniłaś jego wymagań(powinno rosnąć w cieple, bez jakichkolwiek przeciągów lub całą noc w lodówce). Ale owszem, to jeden z tych prostych przepisów ;). Pozdrawiam!
W takim razie postaram się zrobić- mam ferie i trochę wolnego czasu :). Dam znać, co wyszło:)
UsuńAleż apetycznie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuń