Wielkanoc dwa tysiące dwanaście. Mniej zieleni i żółci, mniej Holgi na blogu, a więcej Olgi w kuchni.
Mimo ludzi mnożących się jak pantofelek w sklepach, kwiczących na widok kolorowych pisanek dziewięćdziesiąt groszy sztuka, patrzących z pożądaniem na ostatnie opakowanie jajek w moich rękach, martwiących się, czy 6 bochenków chleba na pewno wystarczy?, zastanawiających się co jeszcze było w tej sałatce i traktujących innych klientów jako potencjalnych wrogów(bo ktoś na pewno czai się na ten sam bukiet zwiędłych żonkili), nawet oczami wyobraźni nie widzę tej atmosfery.
Ktoś jednak postawił bratki w jaskrawych doniczkach na stole, tuż obok miliona babeczek zrobionych w pieczeniowym szale w ubiegłą sobotę. Sprzedane co do sztuki na wielkanocnym jarmarku, ustąpiły miejsca białym kiełbaskom otulonym miękkim, drożdżowym ciastem. W międzyczasie powstały zające o marcepanowym wnętrzu, których część ukazała raczej kocie oblicze.
Ciasto babkowe
na babeczki lub małą babkę
pyszne nawet na trzeci dzień
100g masła, bardzo miękkiego
190g drobnego cukru
3 jajka
210g mąki pszennej, przesianej
2 łyż. proszku do pieczenia
dodatki, opcjonalnie (skórka z cytrusów, ekstrakt waniliowy, posiekana czekolada, bakalie)
190g drobnego cukru
3 jajka
210g mąki pszennej, przesianej
2 łyż. proszku do pieczenia
dodatki, opcjonalnie (skórka z cytrusów, ekstrakt waniliowy, posiekana czekolada, bakalie)
Zmiksować wszystkie składniki na gładką masę, wmieszać dodatki. Przelać do przygotowanej formy lub foremek piec 20-40 minut(w zależności od wielkości), do suchego patyczka w temp.160'C. Dowolnie udekorować lub w ogóle zrezygnować z dodatków.
Wersja czekoladowa: wmiksować do ciasta 3 czubate łyżki kakao połączone z 1/4 szkl. wrzątku.
Kiełbaski w cieście
źródło, z moimi modyfikacjami
9 sporych sztuk
30g świeżych drożdży
500g mąki
200ml lekko ciepłego mleka
2 łyżeczki cukru cukru
1 łyżeczka soli
2 jajka
4 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
9 ulubionych kiełbasek(u mnie białe, drobiowe)
Drożdże i cukier rozpuścić w mleku, połączyć z resztą składników i zagnieść gładkie ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce przykryte ściereczką do wyrośnięcia, od 30-60 minut. Po tym czasie ciasto lekko zagnieść, podzielić na 9 równych części. Kolejno rozpłaszczać lub rozwałkowywać każdą na kształt, powiedzmy prostokąta. Wzdłuż krótszego boku ułożyć po kiełbasce, a prostopadle do niej rozciąć ciasto czterokrotnie. Zwijać, zaczynając od strony kiełbaski. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 200'C 10-15 minut, posmarowane jajkiem roztrzepanym z odrobiną wody lub mleka. Najlepsze jeszcze na ciepło, ale sprawdzą się świetnie jako prowiant na wiosenny spacer w piękną, słoneczną pogodę :). Najwięcej faworytów znajdą podane z sosem czosnkowym lub ketchupem.
Zajączki vel Kotki vel Niezidentyfikowane Stwory znalazłam u Komarki.
Zapraszam do oryginału po przepis i sposób wykonania.
Lubię je za bogate, marcepanowe wnętrze. Mimo tego, że wyglądają na pracę trzylatki z zaburzeniem osobowości.
Święćcie koszyki, zjedzcie trochę za dużo sernika i spędźcie miło czas.
Ja nie życzę. Przepowiadam. Każę.
:)
Styl tej notki jest genialny. Nie wspominając już nawet o przepisach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :).
UsuńBardzo podoba mi się animacja pokazująca, jak bardzo rośnie ciasto drożdżowe. Świetne porównanie ;).
Również życzę Ci wesołych Świąt!
Szczerze? To najlepszy wielkanocny wpis z jakim się zetknęłam w blogosferze :D
OdpowiedzUsuńOj, Aurora, nie jestem przyzwyczajona do rumienienia się z powodu takich komplementów! :) Dzięki i miłego przedświątecznego rozgardiaszu. Niech będzie czekoladowo!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKicius z ciasta jest boski, nie mialabym serca go zjesc, pewnie nosilabym w kieszeni na szczescie i poprawe humoru :)
OdpowiedzUsuńI tak sobie mysle, ze po co sie przebijac? Przeciez nie o to w tym wszystkim chodzi, prawda?
Pisząc 'przebicie' miałam na myśli dotarcie do Was, mimo tego gąszczu wielkanocnych postów :).
UsuńKiciusie właśnie takie bardziej do patrzenia, chyba, że lubi się marcepan tak bardzo jak ja.
Pozdrawiam! :)
urocze stwory :). Wesołych i smakowitych świąt.
OdpowiedzUsuńO jejku, ileż pyszności u Ciebie:-). Te zajączki są urocze!
OdpowiedzUsuńWesołych świąt Holgo:)
urzekają mnie już od dłuższego czasu:)
OdpowiedzUsuńps: cudownych Świąt pragnę Ci życzyć;*
Smacznych świąt Holgo.:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za posta,zawsze nastraja mnie pozytywnie.:)
Wszystkiego najsmaczniejszego! Spokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy mają bardzo ciekawy klimat. Przyjemnie się czyta :-)
OdpowiedzUsuńZajączki, kotki, stworki, nieważne - są przeurocze!
Radosnych dni :-)
Śliczne drożdżowe potworki :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i mokrego Dyngusa! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy chyba widze tak idealnie zawijane kielbaski w ciescie! Piekne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam swiatecznie!
Bardzo u Ciebie fajnie :) Cieszę się, że poznałam ten blog :)
OdpowiedzUsuńMarcepanowe diabełki dorównują perfekcją wykonania tym obłędnym kiełbaską w cieście :)) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńwszystkiego naj**
OdpowiedzUsuń