wtorek, 17 maja 2011

chorwackie ciasteczka . z czym tylko zechcesz ;).

Tak, wiem, ciasteczka chorwackie już były. Ale uważam, że te cudeńka zasługują na powtórkę.
Niektórzy z Was mogą nie skojarzyć ich ze względu na nazwę, bo często nazywa się je po prostu rożkami z jabłkami. Ja jednak dostałam przepis od cioci, pod nazwą chorwackie. Więc niech u mnie będzie tak.

Żałuję, że nie przepadam za pieczeniem ciasteczek. Zwyczajnie brak mi cierpliwości, ale nie do przygotowania masy, a raczej do pieczenia. Nie potrafię też zrobić jednej, smutnej blachy ciastek, więc jestem skazana na większe wypieki. Od czasu do czasu nawiedzi mnie jednak jakiś Marley i wtedy ucieram, mieszam, siekam, lepię kulki, albo wałkuję. Chowam porcję ciastek do puszki i uśmiech obdarowanej osoby gwarantowany.
Do tych ciasteczek jednak wracam. I to nierzadko. Wyjątek.
Co może Was zaskoczyć : ciasto (oprócz nadzienia) nie zawiera cukru i składa się wyłącznie z 3 składników, na dodatek w równych proporcjach.
Na temat jednego z tych składników, twarogu, podzielę się kilkoma uwagami. Jeśli wybierzecie:
  • twaróg niezmielony: otrzymacie ciasteczka kruche, z grudkami, ale zapewniam, że przeszkadzać nie będą (chyba, że nie lubicie twarogu), z charakterystycznym, lekko kwaśnym posmakiem białego sera.
  • twaróg dwukrotnie/trzykrotnie mielony (najczęściej pakowany w 200-250g porcje): ciasteczka będą kruche, niemal tak jak tradycyjne, maślane . Na pewno twaróg nie będzie wyczuwalny, nikt nie pozna co się kryje w cieście;). Nie ma znaczenia czy chudy, półtłusty czy tłusty, choć ze względu na ilość masła, polecam chudy, bo nie ma to wpływu na smak.
  • twarożek homogenizowany, sery na serniki itp. : są najrzadsze, więc ciasteczka są najdelikatniejsze. Ciasto przyjemnie się listkuje (jak ciasto francuskie!), rozpływa w ustach. Jeśli ciasto będzie zbyt luźne, możliwe, że będzie potrzebna większa ilość mąki.
Robiłam już trzy powyższe wersje i moim faworytką jest opcja druga. A to tylko dlatego, że lubię kruche ciasta, a za francuskim nie przepadam.
Kolejna i ostatnia rzecz : nadzienie. Najczęściej są to jabłka, oprószone cynamonem. Jeśli pokroicie je w plasterki możecie zwinąć jak pierożki lub tak jak u mnie - pokroić w kostkę, choć możecie mieć kłopoty z wypadającymi jabłkami ;).
Moim ulubionym nadzieniem jest nutella. Nie mam zamiaru niczego reklamować, ale połączenie niesłodkiego ciasta z tym cudnym czekoladowo-orzechowym kremem jest cudowne. Zwijajcie pierożki.
Dla fanów innych owoców - dżem. Wasz ulubiony, byleby gęsty i niewypływający. Również zwijane jak pierożki. (zdjęcie poniżej - konfitura różana. Czy nie wyglądają jak empanadas ? )
I po takim opisie ciastek chorwacki przyszedł czas na wyjątkowo krótki przepis. ;)

Ciasteczka chorwackie
250g twarogu
250g masła
250g mąki pszennej
cukier puder do posypania
+nadzienie

Palcami rozetrzeć masło z mąką tak, aby przypominała kruszonkę. Zagnieść z twarogiem. Schłodzić. Podzielić na kilka części i rozwałkować (trudno powiedzieć konkretnie, zróbcie to na wyczucie). Wykrajać szklanką koła i napełnić każde nadzieniem. Skleić, układać na cienkiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temp.200'C na złoty kolor. Wyjąć z piekarnika, posypać cukrem pudrem, podawać ciepłe lub ostudzone. 

21 komentarzy:

  1. Mmmm, pycha :D Schrupałabym teraz takie ciasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja babcia nauczyla mnie ich robic - zawsze z twarozkiem homogenizowanym i z jablkami:) Pychota!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to coś podobnego co uszy jakiegoś pana na H? Holga, ja też nie mam serca do ciastek.

    OdpowiedzUsuń
  4. slinka leci, smakowicie
    wygladaja jak szlafroczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja prawie identyczne robiłam. a może nawet te same? z nutellą chyba też mogłabym nazwać ulubionymi. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Samczne, nieskomplikowane, pyszne i szybkie...przepis ideał...i jeszcze daja pole do improwizacji:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko pysznie tu wygląda, zapraszam do mnie http://agnieszkowa-szafa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kubełku Smakowy - Uszy Hamana to co innego:)
    Bardzo podoba mi się Pani blog. I pasje, które współdzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne! I dobrze, że znowu się upiekło - takie replaye to najlepsza rekomendacja ;) Zrobię je z jabłkami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zjadłabym sobie takie na podwieczorek.:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, czy rzeczywiście mają chorwacką historię... Bo jeśli tak, to ja bardzo chętnie. Mam bardzo miłe z tym krajem wspomnienia. ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzoo apetycznie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  13. slyvvia, można je baaardzo łatwo zrobić, a potem równie łatwo schrupać ;).

    Agnieszka, więc Tobie nie muszę polecać ! ;D

    Kubełku, Józefina już napisała, ale to zupełnie coś innego ;). Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama...

    Gosia, rzeczywiście, coś z szlafroków mają w swej urodzie!

    cukrowa wróżka, nuttela w tych ciastkach ( i nie tylko ;) rządzi!

    Trzcinowisko, improwizacja polecana!

    Agnieszkowa_szafa, dzięki.

    Józefina, Pani?! Bardzo proszę na Ty, bo może się okazać, że jestem nawet młodsza ;). Dziękuję!

    Magda, zrób i się pochwal, dobrze? ;)

    Olina, idealne na podwieczorek !

    Zaytoon, ja niestety nie miałam okazji być w Chorwacji i nie wiem konkretnie co z rodowodem tych ciasteczek, ale polecam i zazdroszczę podróży ;).

    Pat, ;).

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się - takie cudeńka można powtarzać bez końca:)
    Śliczne i wspaniałe zdjęcia!
    Pozdrawiam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetne! jabłuszka w szlafroczkach;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne te ciasteczka. Aż się proszę, żeby je zabrać na piknik.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anna-Maria, dziękuję bardzo!

    Kornik, 'jabłuszka w szlafroczkach' brzmią przeuroczo ;).

    lo, ooo tak, pikniki to one lubią ;D.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmm, bardzo ciekawe, chyba warto się w nie wgryźć :) Muszą być niesamowicie smaczne, tak lekko wytrawne. Szlafroczki, a nawet beciki - czyli rożki - mają piękne!

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczna podkładka! Zgadzam się z lo, na piknik są idealne :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. o rety, a ja teraz nie mam czasu na pieczenie, a tam mam ochote lepic takie ciastka

    OdpowiedzUsuń
  21. Agnieszka_Smakiem, to prawda, są lekko wytrawne, ale to jest dla nich ogromny plus ;) !

    Kasia, dziękuję, nie ma to jak dzień dostawy w second-handzie ;).

    M., na te ciasteczka trzeba znaleźć czas :) .

    OdpowiedzUsuń