Wiem, że są łudząco podobne do tych. Smak może rzeczywiście zbliżony, ale są inne. Przysięgam.
Mrożony jogurt z truskawkami i ciasteczkami - trochę inaczej
ok.350 truskawek
3 łyżki dowolnego likieru lub rumu
cukier/miód/golden syrup (u mnie 5 łyżek cukru trzcinowego)
200ml mleka skondensowanego niesłodzonego, schłodzonego
300g jogurtu naturalnego (dowolnego, im tłustszy, tym lody bardziej kremowe), schłodzonego
ulubione ciasteczka (u mnie cynamonowe), pokruszone
Truskawki kroimy na małe kawałeczki, zasypujemy cukrem/wlewamy miód czy golden syrup i likier, mieszamy i odstawiamy do lodówki, aż puszczą sok, a cukier się rozpuści. Ja wstawiłam na całą noc, ale wystarczy pół godziny.
Mieszamy dokładnie truskawki (już w syropie) z jogurtem i mlekiem. Wlewamy masę do maszynki do lodów i postępujemy zgodnie z instrukcją. 3 minuty przed tym aż lody będą gotowe wrzucam ciasteczka.
Te lody bez maszynki nie będą tak kremowe i delikatne jak inne. Oczywiście- udadzą się, ale potrafią zamarznąć na kamień.
A kiedy truskawki puszczają sok, możemy czegoś posłuchać.
;)
wspaniale:)
OdpowiedzUsuńOjej, lody! Znowu! A ja nawet nie skorzystałam z tamtego przepisu jeszcze. Kapitalne nadal!
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi ukochane Haagen-Dazs o smaku sernika z truskawkami i kawałkami ciasteczek. Moje ulubione, do odtworzenia w domu ;)
OdpowiedzUsuńAle smakowity widok :)
OdpowiedzUsuńSwietne! Cos mi sie zdaje, ze bede musiala w koncu zainwestwac w maszynke do lodow...
OdpowiedzUsuńOooo, jogurt!? Super!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje lody
OdpowiedzUsuńaga, i pyszne! ;)
OdpowiedzUsuńdragonfly, więc polecam podwójnie !
Arvén, miały być sernikowe, ale w ostateczności, ze względu na pewną osobę, są takie. Nie obiecuję, że będą smakować tak samo. Pewnie będą lepsze ;).
P.S. Ja najbardziej lubię te z karmelem i brownies. Do odtworzenia w domu! ;)
Małgorzata, one nie tylko wyglądają nieźle, ale i smakują ;).
Maggie, polecam! Jak się zacznie, to trudno skończyć. Tyle smaków przede mną, a przecież robiłam już je kilkadziesiąt razy... Nie lubię tylko tego, że miska musi być w zamrażalniku minimum 24h. I nie lubię wyciągania, bo trzeba być szybkim. Ale za to jakie efekty! ;)
Aurora, mrożony jogurt to chyba mój ulubiony sposób na lody ;).
asieja, a ja uwielbiam Twoje ciasteczka ;).
Jak ja chciałabym mieć maszynkę do lodów. Wiem, nie są drogie, ale to nie wydatek na ten rok. Zazdroszczę Ci tych lodów!
OdpowiedzUsuńKubełku, ja też bym się nigdy sama nie skusiła( a na pewno nie teraz), ale prezentów się nie oddaje ;). Ale polecam, bardzo!
OdpowiedzUsuńPonoć na ból gardła najlepsze są lody - jeśli to prawda, to mam wielką ochotę leczyć moje przeziębienie Twoimi lodami!
OdpowiedzUsuńCmok *
Anno-Mario, też to słyszałam, nie powiedziałabym, że w stu procentach się sprawdza, ale czasem przynosi ulgę ;). Jeśli już sięgasz po takie metody w leczeniu, to pamiętaj, aby lody jeść powoli i nigdy nie popijaj ciepłym/gorącym ;).
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńChyba sobie kupię w końcu maszynkę do lodów ;D
Polko, to duuuża wygoda, ale uprzedzam, że wciąga! ;)
OdpowiedzUsuńA ja się nadal boję robić sama lody :) Chociaż te twoje posty bardzo bardzo mnie przekonują :)
OdpowiedzUsuńagato, nie bój się, lody Cie nie zjedzą, zjesz je Ty! ;)
OdpowiedzUsuńco zrobić, maszynka do lodów mnie woła - muszę ją nabyć ;) echhh kręcą mnie takie lody ;)
OdpowiedzUsuńTe lody wyglądają tak smakowicie a ja nie mam maszynki do lodów :< Maszynko, przyjdź!
OdpowiedzUsuńMuszą być przepyszne <3
Magdo, do mnie też nawoływała ;)
OdpowiedzUsuńPanna L, możesz zawsze zrobić bez. Ale nie ukrywajmy- to nie będzie to samo ;)