wtorek, 2 sierpnia 2011

słój pełen dobrodziejstw


domowa granola
 Przyznaję, że dotąd wystarczało mi kupne musli. Ta domowa granola jednak podniosła poprzeczkę tak wysoko, że chyba już nic jej nie przebije. A może jej czekoladowa wersja? Zobaczymy ;).


homemade musli/granola
Przepis wpadł mi w oko już dawno(potem kusiły mnie jeszcze inne blogi). Zachęcona komentarzami (i zdjęciami) zaczęłam kompletować składniki, ale zatrzymało mnie gotowe, organiczne musli w przystępnej cenie. W kilku smakach, bez konserwantów. 
Szybko jednak zniknęło ze sklepowej półki (mam wrażenie, że tylko ja je kupowałam), a chrupiące cudo innych marek okazało się już wcalenietakcudnowe. Przede wszystkich przeszkadzał mi spory dodatek płatków kukurydzianych, które, owszem, same w sobie lubię, ale w granoli - niezupełnie. 
homemade musli/granola
 Sprawa jest prosta - jeśli lubicie chrupiące, odżywcze, zdrowe śniadania, a często brakuje Wam czasu na dłuższe, a nawet 10-minutowe przygotowania- ten przepis jest stworzony dla Was.
Najlepsze jest to, że każde musli jest inne. Ja dodam więcej migdałów i pestek dyni, Ty może wzbogacisz ją o orzechy laskowe albo sypniesz więcej kokosa. Chcesz, aby było bardziej słodkie? Nie ma problemu- trochę więcej syropu z agawy, złocistego lub klonowego syropu czy miodu.
 Może zabrzmiało to jak tania reklama, marketingowy chwyt, ale tak, właśnie Ty ( tu wskazuję na Ciebie palcem, zmuszając Cię do chwili refleksji) decydujesz jak będzie wyglądało Twoje idealne śniadanie.
Bo moje wyglądało tak:
homemade musli/granola with yogurt and nectarine
homemade musli/granola
 Przepis pochodzi od Trufli, z jej bloga -Truffle in a Rum Chocolate
Składniki, których użyłam zaznaczyłam kursywą, ale tak jak pisałam- panuje pełna dowolność.

4 pełne łyżki syropu z agawy, lub 3-4 syropu klonowego lub płynnego, jasnego miodu
4 pełne łyżki oleju roślinnego (z pestek winogron lub słonecznikowego)
1/2szkl. (lub ciut więcej) soku ze słodkich jabłek, niesłodzonego, nie z koncentratu, może być "jednodniowy" ekologiczny lub domowy
3 łyżki wiórków kokosowych
3 łyżki płatków migdałowych (lub np. sezamu)
3 łyżki pestek słonecznika
2 i 1/2 szklanki płatków owsianych pełnoziarnistych, nie oczyszczonych
1 szczypta imbiru
1 szczypta soli morskiej
1/2 łyżeczki soku z cytryny
1 szczypta kurkumy
dodałam jeszcze 3 łyżki otrąb żytnich i taką samą ilość pestek dyni

do gotowej granoli: 2 garście suszonej porzeczki (lub rodzynek, daktyli, suszonej moreli, suszonej żurawiny wg uznania)
homemade musli/granola
Syrop, sok i olej połączyć dobrze  w dużej misce. Dodawać kolejno pozostałe składniki, dokładnie mieszając za każdym razem. Masę wyłożyć na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wyrównać. Piec ok. 1 h (ja piekłam ok.45 minut, bo po tym czasie granola dość mocno się rumieniła) w temp. 140'C, najlepiej z termoobiegiem. Należy mieszać co 10 minut widelcem czy łopatką. Zapobiegnie to zbrylaniu i nadmiernemu przepieczeniu. Studzić w uchylonym piekarniku, wtedy też wmieszać rodzynki, suszone porzeczki, żurawinę, morele czy daktyle.
 Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Chrupać w wolnych chwilach, przy książce, do kawy, w pracy, w szkole lub na lekki posiłek - z jogurtem czy mlekiem. 
I bonus. (odtwarzajcie koniecznie w najwyższej rozdzielczości)



24 komentarze:

  1. Cudowny! Mam ochotę skraść Ci ten cudny słoik:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały słój! z jakże zdrowym i kuszącym wnętrzem,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam granole. Mam zawsze zrywy granolowe;), robie ja non stop przez dlugi czas a pozniej przez kilka miesiecy wogole. Twoja wyglada bosko! I chyba juz zatesknilam i czas na nowy sloik granoli:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Domowe granole są najlepsze, ponieważ mają w sobie same zdrowe i ulubione dobroci. Pyszności :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobie! Zrobie taką granolę!
    Niesamowicie apetycznie wygląda, to musi być niebo w gębie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od jakiegoś czasu planuję zrobić granolę, czas najwyższy przejść do czynów bo Twoja wygląda bardzo zachęcająco :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś także zajadałam się kupnym musli, ale od czasu, gdy ponad rok temu po raz pierwszy zrobiłam domowa granolę, nie rozstaję się z nią i zawsze mam w domu chociażby mała puszeczkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje idealne śniadanie... owsianka. Albo placuszki. Ale w sumie na to rzadko kiedy w tygodniu jest czas. Porywam więc pomysł na granolę i przed końcem wakacji tworzę najidealniejszą mieszankę. :))

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak, to rzeczywiście same rarytaski :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Robiłam z tego samego przepisu. Jest doskonała.

    OdpowiedzUsuń
  11. och, może i ja w końcu zrobię własną granolę, tylko mam problem z domowym sokiem jabłkowym

    OdpowiedzUsuń
  12. Anna-Maria, Monisia, Agnieszka, slyvvia, Kass, KeJt, Agnieszka po raz drugi ;), piegusek1976, Delie, może założymy Klub Miłośników Granoli, co? Dzięki za miłe słowa!

    Zaytoon, co do placuszków - to było idealne śniadanie na dzisiaj (na 62moments znalazło się nawet zdjęcie:)! Owsiankę lubię, ale tylko od czasu do czasu. Ściskam! ;)

    M., zrób koniecznie. Jeśli ogólnie lubisz takie chrupanki, to i ta Cię nie zawiedzie. Co do soku, to możesz użyć każdego innego, nawet nie musi być niesłodzony, jeśli z cukrem to ogranicz miód/syrop. Spróbuj z jednodniowymi (teraz przyszła mi na myśl granola z sokiem marchwiowym ;), na pewno takie znajdziesz w pierwszym lepszym sklepie.
    Też nie wiedziałam skąd ten sok wytrzasnąć, ale na śmierć zapomniałam, że w sezonie moja babcia zapełnia takimi sokami spiżarnię moją, swoją i kilku sąsiadek ;).

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam wolę domowe, bo w kupnych za dużo rodzynek jak dla mnie a tak to możemy wrzucić nie dość,że to co lubimy to jeszcze dowolną jego ilość :)Oczywiście z rozwagą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Musze w koncu zrobic te granole, skoro taka pyszna... Na razie zajadam sie kupnym musli, ale jestem pewna, ze po takim czyms nie bede juz chciala do niego wracac :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Skrzynia pełna skarbów z tego słoja :D kocham granole, a domowej nie jadłam już ho ho ! Owszem, glosuję za prezentacja czekoladowej wersji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ty wiesz co ja lubię ;) Zrobię takie i przyniosę do pracy!! Dziękuję Holgo!

    ps. Jest mi zawsze bardzo miło, kiedy zostawiasz komentarz po sobie, ale nie wymagam od Ciebie, żebyś rewanżowała się za każdy mój! ;) Ja po prostu lubię komentować Twoje rozważania i przepisy ;) Cieszę się, że czytasz! Ściskam ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. kuchennefascynajcje, dokładnie! Albo tak jak ja i cała reszta, która w ogóle rodzynek nie lubi - po prostu je pominąć ;).

    Maggie, historia identyczna jak u mnie ;).

    Aurora, proponuję dorzucić dwie łyżki gorzkiego kakao przed pieczeniem, a po ostudzeniu- posiekaną czekoladę ;). Jak skończy mi się zapas tej, to się zabiorę, na pewno!

    agnieszka, i Ty wiesz co lubię ja ;).
    Uściski! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ej, nie chciałabyś zrobić i mi takiej? bo ja się zabieram za stworzenie tego cuda zamiast opychać się tym torebkowym i jakoś nie mogę się zmobilizować:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma to jak domowa granola:) Coś pysznego:)

    OdpowiedzUsuń
  20. korniku, warto zrobić samemu chociażby dla zapachu i przyjemności z co dziesięciominutowego mieszania ;). Ale chyba muszę rozkręcić granolowy interes, słoiczki idą szybciej niż gorące drożdżówki ;). Pozdrawiam!

    judik1119, zgadzam się ;).

    OdpowiedzUsuń
  21. Holga, czuje sie zmobilizowana! ;) do tej pory tez tylko podgladalam, ale czas dojrzec do wlasnego sloika ;) pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Magdo, to się cieszę, że potrafię zmobilizować na odległość ;).

    OdpowiedzUsuń
  23. Zrobiłem granolę, jest bardzo smaczna. Dodałem łyżeczkę cynamonu. Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń
  24. Tez sobie ostatnio piekłam granolkę :) Ja zawsze robię ją, gdy mam sporo resztek w szafce - fajnie wymiata zbedne wiórki, orzeszki, zarodki...

    OdpowiedzUsuń