Weekend. Film, książka, coś dobrego i nadrabianie zaległości w uzupełnianiu mojego przepiśnika.
Do zrobienia tej tarty zainspirowało mnie ciasto francuskie, które smętnie spoczywało na samym dnie zamrażarki, przykryte stertą mrożonych muffinów, rabarbaru, malin, borówek i misy na lody.
Nieważne jak wielka będzie moja zamrażarka, zawsze mam za mało miejsca.
Na targu sięgnęłam po brokuły, w dziale z serami po mozzarellę. Z lodówki wyciągnęłam kwaśną śmietanę. Z szafki zioła prowansalskie. I jest. Ekspresowa, pyszna, lekka. Dobra na ciepło i na zimno.
Dodatki to kwestia indywidualna, wybierzcie to co macie pod ręką, a jeśli francuska pizza będzie planowana, sięgnijcie po ulubione warzywa. Możecie wzbogacić ją o grillowanego kurczaka czy szynkę parmeńską. Ze wszystkim będzie smaczna.
Do zrobienia tej tarty zainspirowało mnie ciasto francuskie, które smętnie spoczywało na samym dnie zamrażarki, przykryte stertą mrożonych muffinów, rabarbaru, malin, borówek i misy na lody.
Nieważne jak wielka będzie moja zamrażarka, zawsze mam za mało miejsca.
Na targu sięgnęłam po brokuły, w dziale z serami po mozzarellę. Z lodówki wyciągnęłam kwaśną śmietanę. Z szafki zioła prowansalskie. I jest. Ekspresowa, pyszna, lekka. Dobra na ciepło i na zimno.
Dodatki to kwestia indywidualna, wybierzcie to co macie pod ręką, a jeśli francuska pizza będzie planowana, sięgnijcie po ulubione warzywa. Możecie wzbogacić ją o grillowanego kurczaka czy szynkę parmeńską. Ze wszystkim będzie smaczna.
Tarta na francuskim cieście z brokułami, sosem śmietanowym i mozzarellą
opakowanie gotowego ciasta francuskiego (u mnie 275g)
jeden mały brokuł*
150-200g dowolnego sera (u mnie mozzarella), startego
dowolne zioła (u mnie suszone zioła prowansalskie)
1 średnia cebula, posiekana (u mnie półksiężyce)
1 średnia cebula, posiekana (u mnie półksiężyce)
3 lyżki gęstej śmietany (12%-30%)
1 żółtko
sól, pieprz
Śmietanę i żółtko dokładnie wymieszać, przyprawić solą i pieprzem. Ciasto rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, ostrym nożykiem zrobić rant (mniej więcej dwucentymetrowy), nacinając delikatnie ciasto, ponakłuwać widelcem. Posmarować cienką warstwą sosu (mniej więcej 1/3 całości), posypać cebulą i częścią sera. Rozłożyć małe różyczki brokuła, posypać resztą sera i zalać sosem (ale nie naraz, tylko rozlewać łyżką równomiernie). Piec 15-25 minut, do zezłocenia brzegów w temperaturze 200'C. Najlepsze z domowym sosem czosnkowym.
Książka i film. (tak, wiem, nie jestem na bieżąco w tych sprawach ;)
P.S. Jeśli chcielibyście mnie wesprzeć finansowo (jak do brzmi! ;), a jednocześnie sprawić niespodziankę młodemu człowiekowi(7-13 lat), którego znacie, to zapraszam na moje aukcje. Postanowiłam się pozbyć książek dzieciństwa (części, sporo zostało na pamiątkę) i mam nadzieję, że ktoś mi w tym pomoże. Proszę, zwolnijcie mi miejsce na półkach ;).
~Miłego weekendu!
ja proponuje uklad - wysylaj mi paczki zywieniowe, a ja bede Cie wspierac finansowo ;) yum yummmm
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńkocham takie smaki, od dawna planuję zrobić pizzę z francuskiego ciasta (którego, na marginesie mówiąc, los jest taki sam, jak Twojego...), ale coś nie mogę się zebrać do roboty. :)
Delicioso!! y las fotos fantasticas!
OdpowiedzUsuńSaludos Da & Mer
kocham ten film, kocham muzykę z tego filmu!
OdpowiedzUsuńwciąż mam problemy, by zabrać się do przepisywania przepisów z blogów, już nawet nie myślę o zaległościach :)
Sos śmietanowy do mnie przemawia (a mówi - zjedz mnie natychmiast!) :))
OdpowiedzUsuńSzybkie i pyszne, wspaniały przepis :-)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w sprzedaży książek. mam problem z rozstawaniem się z książkami (obojętne czy są to pozycje nowsze czy też te z dzieciństwa), więc zbieram, układam i modlę się aby starczyło mi miejsca na półkach (;
OdpowiedzUsuńfilm widziałam. i jakoś tak... sama nie wiem. chyba powinnam przeczytać książkę. miałam tak z filmem "przekleństwa niewinności" a po przeczytaniu książki wracałam i do niej i do filmu kilkakrotnie.
To musi być pyszne !
OdpowiedzUsuńLubie takie tarty :) Zaintrygowałas mnie tymi ksiązkami z dzieciństwa, lecę zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj też czarowałam z ciastem francuskim, ale w zupełnie inną stronę:) Twoja tarta wygląda super!
OdpowiedzUsuńsheep, proszę o kontakt mailowy w sprawie cennika, myślę, że się dogadamy! ;)
OdpowiedzUsuńagatek ♪, ja nałogowo wręcz gromadzę zakładki, w końcu podzieliłam je na kategorie, w folderach, ale i ich jest już wystarczająco dużo, aby był bałagan ;).
Mru ♥, ja też mam z tym problem, ale te akurat nie znaczą dla mnie nic szczególnego, bo co może znaczyć dla dziewięciolatki historia Miziołka, poza tym, że było kilka zabawnych momentów? ;)
Mi się podobał, złapałabym z chęcią za książkę!
A co do sztućcowego naszyjnika- pokażę go przy najbliższej okazji ;).
Kuchareczka, oj, to nic ambitnego, takie książki do poduszki czy na przerwę w szkole. Lekkie, ale jako dziewczynce to mi się bardzo podobały ;).
Pozdrawiam! Dziękuję za każdy komentarz. ;)
Lubie takie warzywne tarty :)
OdpowiedzUsuńja z filmami nigdy nie jestem na bieżąco, np. dopiero wczoraj obejrzałam black swan :)a never let me go już ściągam
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać filmy nie na bieżąco. Z dużym opóźnieniem. Przeżywać go na spokojnie, a nie dać się unosić fali jakiegoś dziwnego entuzjazmu. Tak jest lepiej.
OdpowiedzUsuńA jeszcze przyjemniej, kiedy można przy okazji podgryzać sobie taką "pizzę". Smakowicie.
Zaczynam przygodę z blogowaniem :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło, jeśli czasem wpadniesz :)
http://ffiveoclock.blogspot.com/
Pozdrawiam! :)
na takim płacie francuskiego ciasta można ciekawy obraz ułożyć...brokułowe rozwiane drzewa, szynkowe chmury, paprykowe słońce :)
OdpowiedzUsuńzasyłam ucałowania!
:)